Taki smakołyk do mojego kulinarnego życiorysu wprowadziła mama. I choć czasów gdy o prawdziwej czekoladzie można było tylko marzyć nie pamiętam to doskonale znam sposób jak z tym deficytem półek sklepowych sobie radzono:) Jak dla mnie radzono sobie pysznie:)
Składniki:
150g masła
1,5 szklanki cukru
0,5 szklanki mleka
5 łyżek kakao
3,5 szklanki mleka w proszku
Sposób przygotowania:
Masło, mleko i cukier umieszczamy w garnku. Gotujemy na wolnym ogniu do momentu aż masło i cukier się
rozpuszczą i powstanie jednolity płyn. Następnie wsypujemy mleko w proszku i kakao energicznie mieszając w taki sposób żeby nie powstały nam grudki. Gotujemy jeszcze przez chwilę i wylewamy masę do formy. Odstawiamy do ostygnięcia. Zimną czekoladę kroimy na kawałki i gotowe:)
Podany przepis to przepis podstawowy. Można rozszerzać o dowolne, ulubione dodatki i przyprawy np. bakalie, suszone lub kandyzowane owoce, cynamon, przyprawa do pierników itd.
Czekoladę można przechowywać w lodówce kilka dni- oczywiście pod warunkiem, że nie zjemy jej od razu:)
U mnie by sie chyba 5 minut nie uchowalo, mam ochote na wszystko co slodkie a zwlaszcza czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńCzy to sie czasem blok nie nazywa?
Moja mama też robiła taką czekoladę :) czasami przekładała nią wafle... mniam...
OdpowiedzUsuńTwoja wygląda tak apetycznie, że chyba się do Ciebie teleportuję ;)
Robiłam ja w tygodniu tylko chciałam z połowy składników bo na naszą 2 taka do zdecydowanie za dużo ale niestety dałam za dużo wody ( u mnie zamiast mleka ), bo miarka mi się wytarła i bardziej na wyczucie wlewałam. Efekt taki,że wyjadamy łyżką bo nie zastygła się na tyle żeby można było kroić ale w smaku świetna :)
OdpowiedzUsuń...Bo tak ciężko odmierzyć 1,5 szklanki mleka bez miarki...
UsuńChyba 1/4...
UsuńŚlinka cieknie...córka już od jakiegoś czasu prosi o taki blok, a ja nie mogę się przybrać, żeby go zrobić..
OdpowiedzUsuńo! nie słyszałam nigdy, żeby nazywano to blokiem:)
OdpowiedzUsuńkuchennefascynacje@ smak najważniejszy:)
Tak,tak nazwa blok to nazwa handlowa czegoś co naśladowało czekoladę. Często były w tym "utopione" kruche ciasteczka,orzeszki ziemne itp. Kupowało się to na wagę i było czasami bardzo dobre , a przede wszystkim słodkie.
UsuńPozdrawiam
jest pyszna i bardzo szybko się ją przygotowuje:-) rewelacyjny przepis
OdpowiedzUsuńAnonimowy@cieszę się, że przepis się podoba:)
OdpowiedzUsuńja mam problem tłuszcz mi wyciekał nie wiem czemu się tak rozwarstwiło
OdpowiedzUsuńkurcze, nie wiem dlaczego tak się stało:( ale wyciekł juz po przelaniu do foremki?
Usuńsuperrrrrrrrrr przypomnialeem sobie lata dzieciece.......a zrobienie zajelo mi ok 10 min.a mleko mialem granulowane i zero grudek :-)
OdpowiedzUsuńz mlekiem w granulkch nie próbowałam- ciekawy pomysł:)
UsuńMASAKRA PRZEPIS WŁAŚNIE SKOŃCZYŁEM ...................RANO NIE BĘDZIE CO ZBIERAĆ Z NOCNEGO PODJADANIA :) WYSTAWIŁEM NA BALKON ŻEBY SZYBCIEJ DOSZŁO :) POZDROWIANIA . KOMIN .
OdpowiedzUsuńMoja mama dodaje do tego pokruszone herbatniki i rodzynki. Pycha!
OdpowiedzUsuńA mój tato robił to w maluteńkich filiżaneczkach dodając rodzynki, orzechy i takie tam różne, nawet czasem pokruszone herbatniki.
OdpowiedzUsuńNo i szukałam przepisu aby sobie przypomnieć proporcje
Dzięki
Wieczorem robimy z córeczką
Mam pytanie, gdzie kupujesz mleko w proszku? Widziałam raz w tesco, ale cena lekko powalająca i zastanawiałam się, czy tylko teraz takie można kupić.
OdpowiedzUsuńKupuję w różnych miejscach. Takie w niebieskim woreczku. Cena kilka złotych około 7-8jak się nie mylę.
UsuńTo muszę lepiej rozejrzeć się, dziękuję za podpowiedź :) Ja chciałabym zrobić nasz ulubiony z Wojtkiem, przysmak z dzieciństwa - szyszki z ryżem preparowanym
UsuńAsia! czytasz mi chyba w myślach, bo od jakiegoś czasu szyszki krążą mi po głowie:)
Usuńhehe :)
UsuńPamiętam jak zabierałm do szkoły i dzieliłam się z dzieciakami, i trochę żal mi jednak było, że dla mnie mało zostaje ;)
Też byłoby mi żal:)
UsuńTo też mój smak z dzieciństwa. Moja kochana babcia zawsze taki robiła, a jak umarła, to już nikt nie potrafił powtórzyć tego smaku. Właśnie zrobiłam go sobie z 2/3 porcji,
OdpowiedzUsuń(jak dla mnie troszkę za dużo cukru)i wyjadam z garnuszka na ciepło. Z nikim się nie podzieliłam:) Dla rodziny tort, dla mnie krem czekoladowy:)
A i zapraszam do mnie na torty:) www.tortywalentyny.blog.pl
super przepis , nauczylem moja wnuczke to robic i teraz sie objadamy swojska czekolada .
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam umilić czas:) nie ma to jak międzypokoleniowy kulinarny duet!:)
UsuńWow, super przepis! Ale niestety długo nie postała na talerzyku ;)
OdpowiedzUsuńtak się składa, że właśnie zajadam:))
Usuńtak sie sklada ze wlasnie zaraz bede wpindalac :)
OdpowiedzUsuńa kolezanka zajada sie czosnkiem :) wiecie te diety gimbusow hehe
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do wielbicieli takiej czekolady. Nawet na tle obecnych przysmaków w sklepach taka czekolada z mleka w proszku smakuje niebiańsko. Moje ulubione dodatki do takiej czekolady to suszone śliwki, laskowe orzechy i pokruszone herbatniki typu petit-beurre. Tylko faktycznie, takie zwykłe mleko w proszku jest coraz trudniej dostępne i drogie.
OdpowiedzUsuńto nie blok, o ile dobrze pamiętam do bloku czekoladowego się jeszcze pokruszone herbatniki dodawało.czekoladę własnie robię, mleko w proszku "to niebieskie" trudno dostępne. ja kupiłam "łaciate" w proszku, cena około 10 zł.
OdpowiedzUsuńwiórki kokosowe też są dobrym dodatkiem do tej "pyszotki"-polecam
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, wszyscy się tak zachwycają, a mnie to chyba za bardzo zalatuje mlekiem w proszku. Wolę jednak milkę ze sklepowych półek, to niby jestem w stanie zjeść i wszystko, ale później ten posmak w ustach sprawia, że robi mi się niedobrze.
OdpowiedzUsuńCzekolada ritter sports , tez ma wyczuwalne w ustach MLEKO WPROSZKU i pewnie dlatego najbardziej ja lubie.dzieki za przepis .szukalam proporcji.
OdpowiedzUsuńMoja mama robila takie pysznosci. Dzieki za przypomnienie przepisu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją a teraz mój syn ją pokochał :)
OdpowiedzUsuńpyszota,smak dzieciństwa:))kawa a do tego wyskrobywanko ciepłej czekolady z rondelka, reszta chłodzi sie z zatopionymi rurkami waflowymi:) mam nadzieje, ze bedzie mhhhh pycha...
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł z tymi rurkami:)
UsuńTak, to jest właśnie ten smak....moja córka 15lat mega się zdziwiła tym, że tak robiło się kiedyś czekoladę. Smakuje jej choć myślałam, że znając smak czekolady tylko ze sklepowych półek nie będzie chciała nawet spróbować. Wielokrotnie próbowałam innych przepisów na wykonanie tej pychotki i nigdy nie było porównywalne ze smakiem z dzieciństwa. Dlatego i tym razem sceptycznie podeszłam do całości z myślą w głowie, że to pewnie też nie będzie to. Jestem mega zaskoczona bo to identyczny smak.....Bardzo dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńBeata, to przepis prosto z zeszytu z przepisami mojej mamy- zupełnie bez zmian. Pamiętam, że jak robiła ją dla nas to była zawsze wielka radocha:) A ten smak- smak dzieciństwa :)
UsuńZrobiłam wczoraj i dzisiaj już nie ma, jest po prostu przepyszna, o wiele lepsza od tej sklepowej! :)
OdpowiedzUsuńSuper, szybki przepis! Smak z dzieciństwa - nie ma jak prawdziwa, domowa czekolada ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam ta czekoladę w formie pralinek o różnych smakach. Jest na tyle gęsta że można z niej je uformować. Niektóre obtaczalam w workach kokosowych inne były cynamonowe, malinowe, miętowe, kawowe... Moje dzieciaki je uwielbiają.
OdpowiedzUsuń