A oto co i jak:
składniki:
na nadzienie:
100g posiekanych orzechów włoskich
50g pokruszonych płatków migdałowych
ok. 45 g roztopionego masła
3 łyżki syropu klonowego
na ciasto:
szklanka mąki
1/2 szklanki cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
45g rozpuszczonego masła
1/2 szklanki mleka
1 duże jajko
kilka łyżek dowolnego, płynnego miodu
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki nadzienia umieszczamy w miseczce i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na bok.
Wszystkie suche składniki ciasta umieszczamy w misce. Następnie wlewamy mleko, masło i wbijamy jajko i jak przystało na muffinki niedbale mieszamy. W papilotkach umieszczamy ciasto na około 1/3 pojemności następnie nadzienie na kolejną 1 z 3 części i pozostałą część wypełnić warstwą ciasta. Umieszczamy w piekarniku i pieczemy do momentu aż się zarumienią- około 15 minut. Upieczone muffinki wykładamy z formy na kratkę do przestygnięcia i w międzyczasie polewamy ich wierzch miodem. Gotowe:)
Przepis dodaję do akcji:


Pyszne!
OdpowiedzUsuńPatrycja@ Potwierdzam:) pyszne:)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam :D Nic tylko usiąść i jeść, jeść, jeść, a potem znowu jeść, jeść, jeść :D
OdpowiedzUsuńPrezentują się fantastycznie i niezmiennie kuszą mnie z kart nigellowej książki. Ciekawa jestem ogromnie smaku zarówno ich, jak i oryginału, z którego czerpią, bo przyznam szczerze, że niestety baklavy nie dane mi było jeszcze spróbować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)