Sernik mojej mamy

Dzisiaj klasyka gatunku z rodziny słodkości- Sernik.Przepis "sprzedała" mi moja mama- dopracowany latami więc efekt murowany:)Uwielbiam to ciasto bardzo:) klasyczne, proste i pyszne:)  Nie ma co przeciągać i trzymać amatorów serowego szaleństwa w niepewności:) Oto co i jak:

Składniki( na tortownicę  śr. 25cm):
masa serowa:
1kg  twarogu sernikowego
8 jajek
250 ml śmietany 30%
czubata szklanka cukru
2 budynie śmietankowe bez cukru
1 łyżka bułki tartej

ciasto:
1/4 kostki margaryny/masła
1 duże jajko
4 łyżki cukru
3/4 szklanki mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka kakao



Sposób przygotowania:
Masa serowa: Twaróg ( ja kupuję mielony w wiaderku- najlepszy z Jana) odsączyć z nadmiaru wody-
metoda dowolna, można użyć papierowych ręczników, odcedzić na sitku albo użyć nowej bawełnianej ściereczki. Odsączony ser utrzeć(najlepiej drewnianą łyżką) z żółtkami jajek i cukrem. Białka ubić na sztywną pianę i powoli dodawać do masy serowej powoli mieszając. Ubić śmietanę i postępować jak z pianą z białek. Na końcu dodać budynie( bezpośrednio z paczki, w formie proszku) oraz bułkę tartą( dla zbalansowania wilgoci).
ciasto: Wszystkie składniki wrzucamy do robota kuchennego i urabiamy na jednolitą masę. Masa powinna mieć taką konsystencję, żeby można rozprowadzić ją łyżką po formie, nie powinna jednak być zbyt rzadka.
Ciasto wykładamy do wysmarowanej masłem formy na grubość kilku milimetrów. Oprószamy bułką tartą( dzięki temu ser nie "wpadnie" nam w ciasto) i wlewamy masę serową. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez minimum godzinę. Ciasto jest gotowe:) Teraz tylko kwestia ewentualnej dekoracji. Mój sernik został potraktowany polewą czekoladową i lukrem. Ale równie dobrze można użyć roztopionej czekolady albo samego lukru albo po prostu cukru pudru- pełna dowolność.
Mój serniczek gości dzisiaj na firmowej Wigilii mojego mężusia więc niestety nie mogę Wam pokazać ciasta w przekroju, ale musicie uwierzyć mi na słowo że był piękny, wysoki i bardzo puszysty:)

Smacznego!