Dzisiaj coś na rozgrzewkę- gorrąca zupa cebulowa:) Coś idealnego wprost na panujące wszędzie mrozy. Mam już dość zimy, mrozu i braku świeżych owoców i warzyw- marzy mi się sałatka owocowa, albo truskawki z bitą śmietanką:) A teraz powrót do lodowatej rzeczywistości, czyli jak rozgrzewamy się po spacerku.
Składniki:
1 litr bulionu( może być kostka)
1 marchewka
2-3 ziemniaki
kilka dużych cebul
3-4 ząbki czosnku
liście laurowe
ziele angielskie
kminek
pieprz, sól
kilka kromek chleba
trochę oliwy
starty ser( ja użyłam parmezanu)
Sposób przygotowania:
Warzywa obieramy, kroimy na spore części. Czosnek obieramy i rozgniatamy ząbki nożem. Wszystkie składniki wrzucamy do garnka na odrobinę rozgrzanej oliwy. Lekko przesmażamy i zalewamy bulionem. Dodajemy przyprawy(kminek najlepiej rozetrzeć w moździerzu dla uwydatnienia aromatu) i gotujemy na wolnym ogniu do momentu aż warzywa nie zmiękną. Chleb kroimy w dużą kostkę, wykładamy na blaszkę, skrapiamy oliwą(ja użyłam oleju rydzowego) i wkładamy do piekarnika. Pieczemy aż grzanki się zarumienią. Zupę podajemy z grzankami i startym serem. Gotowe!
Smacznego:)
A Wy czym rozgrzewacie się w takie chłody?
Przepis dodaję do akcji:
Dziękuję Ci serdecznie za ten przepis - szukałam ostatnio czegoś w podobie i jest jak znalazł ;) Nie omieszkam się go wypróbować, hihi :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam juz powyzej uszu zimy, nawet tak lagodnej jak tutaj, gdzie mieszkam. Tesknie za cieplem i - przede wszystkim - za swiatlem.
OdpowiedzUsuńTaka zupa doskonale sie sprawdza w mrozne dni, rozgrzewa od srodka.
Lublu@ nie ma za co:) może i ciebie rozgrzeje:)
OdpowiedzUsuńMaggie@ jak dla mnie zimę mogą wyciąć z kalendarza:)
uwielbiam cebulową... ale robię ją z ogromną ilością cebuli, bez żadnych dodatkowych warzyw, tylko z podsmażonej na złoto cebulki i z grzankami czosnkowymi.
OdpowiedzUsuńAgnieszka@ ilu ludzi tyle sposobów na wszystko:) dzięki temu świat jest taki różnorodny:)
Usuń