Tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia czy w Meksyku jada się naleśniki:) A już na pewno nie wiem czy "po meksykańsku":) Jednak tak się składa, że czerwona fasola i kukurydza od razu kierują mnie w kierunku kuchni meksyku:) Jak zatem powstają moje "meksykańskie" naleśniki:
Składniki(na 2 porcje):
naleśniki:
szklanka mąki pszennej
szklanka mleka
duże jajko
szczypta soli
łyżka oliwy
farsz:
garść mielonego mięsa wieprzowego
mała puszka fasoli czerwonej
mała puszka kukurydzy
2-3 pokrojone, obrane ze skóry pomidory
1 średnia cebula
sól, pieprz
papryka ostra i słodka mielone
oliwa
garść startego żółtego sera
Sposób przygotowania:
Farsz: Pokrojoną niezbyt drobno cebulę zeszklić na oliwie. Dodać mięso i raz po raz mieszając smażyć chwilę razem aż mięso się zetnie. Następnie dodać fasolę, kukurydzę, pomidory i dusić około 10 minut. Pod koniec doprawić sola pieprzem i papryką słodką i ostrą.
Naleśniki: Wszystkie składniki połączyć mikserem na jednolitą masę. Smażyć na rozgrzanej patelni, z dwóch stron tak, by się zarumieniły. Na usmażonego naleśnika nałożyć farsz, posypać serem i złożyć- ja swoje składam "na cztery" tzn. na pół i jeszcze raz na pół- powstaje taki jakby trójkąt. Można posypać jeszcze serem z wierzchu. Gotowe:)
Smacznego!
Pychota !!! Bardzo lubię takie przekąski.
OdpowiedzUsuńCo do zapożyczenia z Meksyku to myślę, że w kuchni najważniejsze jest to aby poznane smaki adaptować na swój własny sposób :)
:)
Usuń