Pikantny śledzik

Zwykle prezenty własnoręcznie robione są słodkie. Tym razem będzie jednak pikantnie:) Jako, że na święta całą radosną gromadką( sztuk 3) ruszamy do mojego rodzinnego domu i nie robię wigilii u siebie postanowiłam zabrać ze sobą chociaż jakieś smakowite gifty na świąteczny stół. Tata zamówił sobie jakieś pikantne śledzie- chociaż pewnie nie spodziewa się takiego opakowania:)) Pikantność powstała dzięki zapasom zgromadzonym w czeluściach lodówki- czyli na spontanie:) Wyszło smakowicie i na ostro:)

Składniki:
250g filetów śledziowych marynowanych w occie
150ml ketchupy łagodnego
200g koncentratu pomidorowego
cebula
1/2 główki czosnku
olej
łyżeczka( solidna) pieprzu cayenne
łyżka suszonego lubczyku
2 gałązki rozmarynu( same igiełki)
pieprz













Sposób przygotowania:

Śledzie odsączyć i pokroić na kawałki- odłożyć. Pokrojoną na plasterki cebulę oraz obrane i zgniecione ząbki czosnku zeszklić na oleju. Dodać lubczyk, pieprz cayenne oraz rozmaryn- przesmażyć chwilę. Do garnka dodać ketchup oraz koncentrat pomidorowy- zagotować. śledzie i sos przekładać warstwami do wykończenia składników- u mnie w słoiczku gdyż muszą przetrwać jakoś podróż. Warto zrobić kilka dni wcześniej i trzymać w lodówce- wtedy smaki się przegryzą. Gotowe!


Smacznego:)