To jest szaleństwo! Bardzo słodkie i przepyszne:) Tort powstał w przypływie porannego natchnienia, choć nie ukrywam, że spędziłam nad przygotowaniem go sporo czasu. Bo i bezę trzeba upiec i spód orzechowy i krem przygotować, ale nie ma co narzekać- było warto! Krem robiłam z krówek, ale myślę, że z powodzeniem można zastąpić go kajmakiem.
Składniki( na formę 24 cm):
200g mielonych orzechów włoskich
3 duże jajka
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
200g kówek
100ml mleka
250ml śmietany kremówki
blat bezowy:
2 białka z dużych jajek
1/2 szklanki cukru
2 łyżki kakao
plus:
konfitura malinowa
Sposób przygotowania:
Na początku robimy spód orzechowy: jajka łączymy z cukrem. Gdy mamy jednolitą masę dodajemy
orzechy, mąkę oraz proszek do pieczenia- całość dokładnie łączymy. Pieczemy w tortownicy wyłożonej od spodu pergaminem w 180stopniach przez ok. 45minut( warto sprawdzić patyczkiem) aż będzie złote z wierzchu. Odstawiamy do przestygnięcia.
Blat bezowy: białka ubijamy na bardzo sztywno, dodajemy cukier i kakao i ubijamy aż cukier się rozpuści a masa będzie błyszcząca. Pieczemy na spodzie od formy( dlatego dobrze by dno było wyciągane) wyłożonej pergaminem przez 1,5 godziny w 100 stopniach. Następnie studzimy
Krem: w rondelku rozpuszczamy na mleku pokruszone krówki. Jeśli masa jest zbyt rzadka redukujemy ją poprzez dłyższe gotowanie na małym ogniu. Odstawiamy do przestygnięcia. Ubijamy śmietanę, łączymy z masą krówkową.
Składanie tortu: spód dzielimy na dwa blaty. Pierwszy będzie podstawą tortu. Na podstawę nakładamy sporą warstwę konfitury( u mnie cały słoiczek), następnie 1/2 części kremu krówkowego.Kolejny blat orzechowy(jeśli jest wybrzuszony od pieczenia obracamy do góry nogami). Rozprowadzamy pozostałą część masy krówkowej i nakładamy ostatnią warstwę czyli blat bezowy. Tort najlepiej smakuje po schłodzeniu w lodówce przez noc gdy wszystkie warstwy są "przegryzione". Gotowe!
Rada: Można użyć konfitury innej niż malinowa, ale ważne by była dość wyraźna w smaku i kwaśna by przełamać słodycz tortu.
Rada: W przepisie jest więcej białek- jeśli nie chcemy specjalnie rozbijać jajka warto zamrażać białka gdy np. robimy kruche ciasto( albo inną rzecz nie wymagającą użycia całych jajek) i będą idealne w takich przypadkach. Zamrożone można przechowywać spokojnie kilka miesięcy.
Smacznego:)
Piękny, smakuje pewnie jeszcze lepiej
OdpowiedzUsuńOj tak! jest nieziemsko pyszny:)
Usuńwow ale rozpusta :D
OdpowiedzUsuńna maxa:) ale czasami można:)
UsuńWygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba:) a smakuje jeszcze lepiej:)
Usuń