Muszę przyznać, że bardzo lubię powidła. Są doskonałe np. na kanapce z dobrym twarogiem. Nie wyobrażam sobie też maminych pączków bez tego cudownego dodatku w środku. Tym razem nieco podkręciłam klasyczne powidła i moim zdaniem wyszło genialnie. Jest śliwkowo, ale i lekko pikantnie (za sprawą imbiru) a cynamon i anyż dają lekko świąteczno-zimową nutę.
Składniki:
1kg dojrzałych śliwek węgierek
2 kawałki kory cynamonu
1 gwiazdka anyżu
2cm kawałek imbiru
4-6 łyżek cukru ( jeśli śliwki są bardzo słodkie można pominąć)
Sposób przygotowania:
Śliwki pozbawiamy pestek i wkładamy do garnka. Imbir obieramy i kroimy na plastry. Cynamon, imbir, anyż i cukier dodajemy do śliwek. Całość mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu mieszając od czasu do czasu. Gotujemy około 2-3 godziny, do momentu aż śliwki się rozpadną. Następnie przecieramy na sitku, by usunąć przyprawy. Powidła umieszczamy w słoiczkach i pasteryzujemy około 20 minut. Gotowe!
Smacznego:)
Śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńA powidła musiał pachnieć oszałamiająco :)