Domowe zawsze najlepsze- wiadomo! Ale z galaretką miałam zawsze jeden problem- żelatyna, a dokładnie jej zapach, którego bardzo nie lubię. Od jakiegoś czasu eksperymentuję z agarem i jestem zachwycona- dość szybko zastyga, fajnie żeluje i utrwala. Już wprost nie mogę się doczekać tych wszystkich smakowitych, owocowych deserów, które z jego pomocą wyczaruję:) A Wam gwarantuję, że jeśli zrobicie tą pomarańczową galaretkę będziecie zachwyceni:)
Składniki:
0,5l soku świeżo wyciśniętego z czerwonych pomarańczy
łyżeczka agaru
75g cuktu
do podania:
bita śmietana
Sposób przygotowania:
Sok wraz z cukrem umieszczamy w rondelku i mieszając delikatnie gotujemy na średnim ogniu doprowadzając do wrzenia. Cały czas mieszając delikatnie dodajemy agar. Gdy zawartość rondelka ponownie się zagotuje zdejmujemy z ognia. Galaretkę przelewamy do kokilek i pozostawiamy do przestudzenia. Ściętą galaretkę przekładamy na talerze i podajemy z bitą śmietaną. Gotowe!
Smacznego:)
Śliczne! Zapamiętane do zrobienia :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńagar wdzięcznym jest wynalazkiem :) piękne galaretki
OdpowiedzUsuńPiękna galaretka :)
OdpowiedzUsuńBoska! Ten kolor - fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńAleż pysznie wyglada!
OdpowiedzUsuńPiękne galaretki!
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapach żelatyny nie jest zbyt przyjemny :) Muszę wypróbować z dodatkiem agaru :)
Świetny pomysł, przecudnie podany deser. Idealny na Walentynki... i nie tylko. :)
OdpowiedzUsuńWikipedia: " Agar (E406) – substancja żelująca, której głównym składnikiem jest trudno przyswajalny przez człowieka cukier galaktoza. Wytwarzany jest z krasnorostów (Rhodophyta), wydobywanych głównie u wybrzeży JAPONII .(...) " Moim zdaniem agar może być napromieniowany, więc pozostanę wierny żelatynie.
OdpowiedzUsuń