Punktem wyjścia do tego pysznego, szybkiego dania była spora ilość liści kalarepy, którą miałam w domu. Były takie ładne, że postanowiłam wykorzystać je w jakimś daniu. Liście kalarepy, jak wiele innych z resztą, są jadalne choć to nie dla tej części kupujemy to warzywo. Możemy z powodzeniem jeść je i dodawać do różnych dań. W tym curry to taki zamiennik szpinaku, który często znajduje się w tego typu daniach. Fajnie się to komponuje z bobem i młodymi ziemniakami.
Składniki:
szklanka obranego ze skórki bobu
3 średniej wielkości ziemniaki
kilka różyczek kalafiora
liście kalarepy z około dwóch sztuk
5-6 pieczarek
1 cebula
2 solidne łyżeczki zielonej pasty curry
łyżeczka sosu sojowego
łyżka oleju kokosowego
2-3 ząbki czosnku
1 papryka chili
świeża kolendra
Sposób przygotowania:
Na początku obieramy i kroimy dość drobno ziemniaki. Liście kalarepy oddzielamy od zdrewniałych łodyżek i kroimy na średniej wielkości kawałki. Pieczarki oczyszczamy i kroimy na plastry. W garnku rozgrzewamy olej i przesmażamy posiekaną cebulę a po chwili dodajemy posiekany czosnek, pastę curry i sos sojowy. Dodajemy ziemniaki, kalafior i bób- podlewamy szklanką wody i dusimy na małym ogniu aż warzywa będą miękkie. Pod koniec dodajemy liście kalarepy i gotujemy jeszcze kilka minut by zmiękły. Curry podajemy z posiekanym chili i świeżą kolendrą. Gotowe!
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zaszalej! Zostaw komentarz:)